Bułeczki jak precle
Przedstawiam popularne już wśród rzeszy tych, którzy mieli okazję spróbować bułeczki jak precle. Ich sekret polega na wykonaniu kąpieli sodowej dzięki czemu zyskują charakterystyczną słonawą skorupkę. Ich wykonanie to banał, są też bardzo tanie więc to idealna przekąska do piwa na jakąś większą imprezę. Bułeczki pasują do całego spektrum piwnych styli, począwszy od pilsa i lagera, a skończywszy nawet na stylach cięższych. Bułeczki można podawać zarówno samodzielnie jak i z pastami, masłem czy też dowolnym sosem. Idealnie sprawdzi się na przykład sos serowy na, który przepis podam już wkrótce.
Oczywiście można z tego ciasta przygotować precle w klasycznym kształcie, wymaga to jednak pewnej zręczności. Jeśli chcielibyście uzyskać charakterystyczną ciemnobrązową skórkę to niestety konieczne będzie wymoczenie w ługu spożywczym, którego dostępność nie jest szczytem marzeń- właściwie dostępny jest tylko w specjalistycznych sklepach z odczynnikiami chemicznymi. Znacznie szybciej i łatwiej będzie pokroić je na bułeczki lub na kąski.
Bułeczki jak precle
- 1 kg mąki pszennej
- opakowanie suszonych drożdży czyli 7 gram lub 25 gram drożdży świeżych
- łyżeczka soli plus gruboziarnista sól do posypania
- 400 ml ciepłej wody
- łyżeczka cukru
- trzy łyżki roztopionego masła lub oleju
- pół szklanki sody oczyszczonej plus dwie szklank gorącej wody
- jedno jajko
Mąkę przesiać, dodać drożdże, sól, cukier, masło i ciepłą wodę. Zagnieść elastyczne ciasto, które nie będzie kleić się do dłoni. Muszę przyznać, że jak na tak małą ilość tłuszczu w przepisie to ugniata się naprawdę szybko i bezproblemowo.
Przełożyć do miski i odstawić na około pół godziny do wyrośnięcia w ciepłe miejsce. Po tym czasie dzielimy ciasto na sześć części, formujemy wałek i dzielimy go nożem na około dwanaście kawałków.
Wrzucamy kawałki do miski z kąpielą sodową i po około minucie wyciągamy odsączone na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia. Każdą bułeczkę smarujemy rozkłóconym jajkiem i posypujemy solą. Pieczemy około 15 minut do złotego koloru w 220 stopniach.
Podajemy same lub z dowolnym sosem. Z podanych proporcji wychodzi około 35 bułeczek.
Coś wspaniałego. Jadłem dzisiaj w Chełmnie na spotkaniu „O piwie przy piwie”. Postaram się zrobić coś takiego sam w wakacje. 😉