FPD-owe inspiracje: bułgarski tarator
Jeśli mieliście okazję być na tegorocznym Festiwalu Piwowarów Domowych, to z pewnością Waszej uwadze nie uszło piwo o nazwie Tarator, które przywiózł ze sobą piwowar z Bułgarii, Nikolai Kachev. Jego domowe Gose z dodatkiem ogórków i koperku zajęło 5. miejsce w głosowaniu ponad półtoratysięcznej publiczności i było tym samym najwyżej notowanym piwem od zagranicznego wystawcy. A zastanawialiście się nad samą nazwą piwa? Otóż tarator to bardzo popularny w Bułgarii chłodnik na bazie ogórków i jogurtu. Tym właśnie daniem swojej rodzimej kuchni zainspirował się Nikolai, warząc piwo, które tak zasmakowało gościom festiwalu. Dziś bierzemy na warsztat sam chłodnik, jest bowiem łatwiutki w przygotowaniu, nieskomplikowany pod względem składników i – podobnie jak Gose – ratuje życie w upalne dni!
Składniki na 3 porcje obiadowe lub 4-5 przystawek:
• 5 ogórków szklarniowych (ok. 1,25 kg po obraniu)
• 1 opakowanie jogurtu greckiego (400 g)
• 300 ml zimnej wody
• 2-3 duże ząbki czosnku
• pęczek koperku
• 4 łyżki octu
• 3 łyżki oleju lub oliwy
• garść orzechów
• do smaku: sól, pieprz, cukier
Ogórki ucieramy na tarce o dużych oczkach, posypujemy solą i odstawiamy do lodówki na 15-20 min., aby wypuściły sok. Drobno siekamy pęczek koperku, rozgniatamy czosnek i dodajemy do schłodzonych ogórków. Wlewamy jogurt grecki, a następnie wodę, ocet i olej, cały czas mieszając. Większość bułgarskich przepisów mówi o oleju słonecznikowym, ale spotykane są też warianty z oliwą. Ja użyłam oleju lnianego, który z racji wyrazistego smaku czasem nazywany jest „polską oliwą”. Przyprawiamy solą, pieprzem i cukrem wedle uznania. Wstawiamy do lodówki na 1-2 godziny celem schłodzenia i połączenia smaków. Protip: 30 minut w zamrażarce też da podobny efekt, a jeszcze nie zmrozi na taflę 😉 Przed podaniem posypujemy orzechami. Przepisy w wersji rodzimej najczęściej wymieniają orzechy włoskie, ale sądzę, że każde inne też się sprawdzą (w moim przypadku była to mieszanka kilku rodzajów); pyszny tarator jadłam też kiedyś z pestkami dyni i słonecznika.
Chłodnik przypomina nieco tzatziki, choć jego konsystencja jest oczywiście lżejsza, bardziej płynna od greckiego sosu. Świetnie sprawdza się jako samodzielne danie obiadowe, można połączyć go np. z chrupiącym pieczywem czy gotowanymi/pieczonymi młodymi ziemniakami. Będzie też fajnym starterem do letniego obiadu złożonego z ciepłych dań albo urozmaiceniem weekendowego grill party. Smacznego i do zobaczenia na FPD 2023!