Baltic Porter Day - malinowa lava cake

Baltic Porter Day – malinowa lava cake

Bardzo często wraz ze wzrostem świadomości piwnej, rośnie też świadomość w innych kulinarnych dziedzinach. Zaczynamy bardziej zwracać uwagę na smak kawy, herbaty czy też nawet pieczywa. Wielu znanych mi piwowarów to rzemieślnicy na każdym polu kulinarnym. Poznanie procesu stojącego za produkcją piwa otwiera na nowe, to fakt. I tak jak na wielu polach stałam się bardziej świadomym konsumentem, tak jeśli chodzi o czekoladę to dalej nie ma we mnie jakiejś miłości do czekolady gorzkiej. Przy całej sympatii dla degustowania i cieszenia się smakiem potraw segmentu premium, to choćbym nie wiem ile gorzkich czekolad próbowała, to jej słodka kuzynka zawsze będzie bardziej bliska moim kubkom smakowym. Mnóstwo gorzkiej czekolady jednak zużywam do wszelakich wypieków.

Porter i czekolada to dość oczywiste połączenie. Palone słody w sposób harmonijny rozumieją się z kakao, wzajemnie się wspierają w oddawaniu przyjemności wszystkim fanom tego najsłynniejszego łakocia na świecie. Lava cake to ciekawa odsłona czekoladowego ciastka balansującego na granicy puddingu. Nie jest to jakiś skomplikowany deser, a sekret polega głównie na odpowiednim wymierzeniu czasu pieczenia, by środek był płynny, a wierzch odpowiednio ścięty, by utrzymać w ryzach całość. Maliny cudownie się tu rozumieją z lekko wytrawną formą gorzkiej czekolady i wnoszą nieco lekkości w całe danie. Można też przygotować na bazie mrożonych owoców sos i podać do ciastka razem z gałką lodów waniliowych. Tym którzy lubią zaś niestandardowe połączenia smakowe proponuję dodać do masy szczyptę dobrego jakościowo chilli. Pamiętajcie, że każdy piekarnik ma inną moc i czas pieczenia będzie różny. Deser zdecydowanie najlepiej smakuje na ciepło, szczerze zalecam go jako ukoronowanie Święta Porteru Bałtyckiego!

Wspaniale tu pasuje porter malinowy od Browaru Fortuna, jeśli lubicie słodsze wariacje tego piwa to na pewno będziecie zachwyceni!

Malinowa lava cake

  • 100 gram gorzkiej czekolady dobrej jakości
  • dwa jajka
  • cztery łyżki cukru
  • łyżka mąki pszennej
  • 50 gram masła
  • szczypta soli
  • opcjonalnie: szczypta chilli, świeże maliny

Czekoladę podzielić na kostki i rozpuścić razem z masłem w kąpieli wodnej, garnuszku lub mikrofali. W misce rozbić widelcem jajka z cukrem. Dodać łyżkę mąki i ostudzoną czekoladę. Wymieszać do połączenia składników. Wylać masę do wysmarowanych masłem i wysypanych kakao ceramicznych kokilek. Do każdej wetknąć po dwie maliny i delikatnie zakryć masą. Piec w 200 stopniach przez osiem minut lub dłużej, zależnie od mocy piekarnika. Ciasto powinno być ścięte z zewnątrz, w środku zaś płynne. Można delikatnie sprawdzić patyczkiem jego formę. Wyciągnąć z piekarnika i odczekać 2-3 minuty. Po tym czasie delikatnie wyciągnąć ciasto na talerzyk i podać.

Wpis powstał we współpracy z Browarem Fortuna.