Czeskie utopence
Dziś opowiemy sobie trochę o przekąsce sąsiadów zza południowej granicy. Czesi to naród, który przoduje w rankingu ilości wypijanego piwa na mieszkańca. Piwowarstwo ma tam swoją długą tradycję, a złoty trunek to chyba najpopularniejszy czeski alkohol. Szacuje się, że rocznie warzy się tam 20 milionów hektolitrów piwa. Oprócz dużych, komercyjnych browarów mnóstwo tam również browarów restauracyjnych warzących piwo na potrzeby własnej gastronomii. Jeżeli chcecie obrazić Czecha, powiedzcie że piwo Wam nie smakuje;). Czesi swój lokalny trunek uważają bowiem za najlepszy na świecie. W tym kraju istnieje zupełnie inna kultura picia niż w Polsce. W czeskiej knajpie, w letnie popołudnie ciężko znaleźć wolne miejsce. Orzeźwiają się bowiem na równi młodzi ze starymi, kobiety z mężczyznami. Nie jest wstydem po pracy wyskoczyć na odświeżający umysł i ciało kufelek;). Być może z powodu tej długiej kariery piwa w Czechach, mają oni wiele ciekawego do zaoferowania jeśli chodzi o przekąski. Dziś przedstawię Wam przepis na utopence.
Jeśli mieliście okazję kiedyś być w typowym, czeskim lokalu pewnie zauważyliście dostępny w większości takich miejsc, stojący na widoku słoik z grubymi jak serdelki parówkami. To właśnie utopence. Są to swego rodzaju parówki(špekáčky), z grubo mielonymi kawałkami słoniny widocznymi w przekroju. Całość jest włożona w octową marynatę z cebulą i ostrymi papryczkami. Niebo i piekło w gębie!
Czeskie utopence
– 1 kilogram špekáček( jeśli nie ma się dostępu do takiego rodzaju wędliny to bez problemu można zrobić z serdelek)
– cztery średnie cebule
– jedna duża czerwona papryka
– kilka ostrych papryczek
– na zalewę: pięć listków laurowych, siedem kulek ziela angielskiego, dziesięć ziaren czarnego pieprzu, łyżka soli, łyżka cukru, szczypta czerwonej papryki
– ocet i woda w proporcji jedna część octu na trzy części wody
– opcjonalnie: garść kiszonej kapusty dobrej jakości
Wodę z octem oraz przyprawami zagotować w sporym garnku. Dodać pokrojoną w paski lub kostkę paprykę i cebulę pokrojoną w talarki. Zagotować aż cebula nieco zmięknie(trwa to około 5 minut). Każdy serdelek nakroić na środku wzdłuż i delikatnie nabić kapustą. Ułożyć w słoju razem z ostrymi papryczkami i miękką cebulą, zalać ciepłą zalewą octową. Zakręcić słoik i ostudzić. Odstawić na dwa tygodnie i po tym czasie jeść.
Do picia został podany klasyk czeskiego gatunku. Uwarzony w domu bohemian pilsner. Pyszny, orzeźwiający, nie znam nikogo kto by odmówił wypicia.