Pięcioskładnikowy piwny chleb

Pięć minut, pięć składników, pięćdziesiąt minut w piekarniku. Tylko tyle wystarczy żeby upiec sobie taki chlebek. Chociaż jestem zwolenniczką dobrego chleba na zakwasie to takie pieczywo jest idealną alternatywą, gdy chcemy kogoś uraczyć ciepłym bochenkiem na śniadanie lub gdy chleba nagle zabraknie. Ciasto ma ciężką, zwartą konsystencję więc nie jest to dobry przepis na modyfikacje w postaci nasion słonecznika czy młóta. Proszek do pieczenia może tego nie udźwingnąć i stworzymy koncertowy zakalec. Można sypnąć jakieś fajne przyprawy by smak urozmaicić. Tutaj wersja podstawowa, radzę użyć piwa o delikatnej goryczce ponieważ w gotowym produkcie jest to smak dość wyczuwalny. Przepis na keksówkę o wymiarach 20x 8 cm(czyli dość małą, nada się też jednorazowa aluminiowa).

Pięcioskładnikowy piwny chleb

  • trzy szklanki mąki pszennej
  • czubata łyżeczka proszku do pieczenia
  • 400 ml piwa(u mnie domowy weizen)
  • trzy łyżki jasnego, brązowego cukru
  • 1/4 łyżeczki soli

Wszystkie składniki łączymy w misce za pomocą łyżki. Ciasto ma gęstą konsystencję. Wykładamy na wysmarowaną olejem blaszkę i pieczemy w 180 stopniach Celsjusza przez około 50 minut. Góra powinna być złocista, a patyczek wsadzony do środka ciasta powinien być suchy. Jeśli użyjecie stoutu i zamiast dwóch łyżek mąki dodacie kakao, uzyskacie wersję deserową. Modyfikacji jest wiele więc smacznego i zapraszam do wypróbowania przepisu!